Sezon narciarski zbliża się wielkimi krokami, dlatego, warto pomyśleć o ubezpieczeniu się przed wyjazdem. Jeśli chcemy uprawiać sporty zimowe, należy przeanalizować umowy. Warto wiedzieć, że niska składka i wysoka suma ubezpieczenia może oznaczać dodatkowe wyłączenia w warunkach umowy. Poza tym istnieje ryzyko, że suma ubezpieczenia, mimo, iż jest wysoka, to na przykładowe świadczenia ambulatoryjne – możemy wydać jedynie jej część.
Należy też sprawdzić jak zawiadomić firmę o powstałej szkodzie, ponieważ część towarzystw ubezpieczeniowych w swoich warunkach zastrzega, że szkoda musi być zgłoszona Centrum Alarmowemu Ubezpieczyciela w ciągu 24 godzin od jej powstania. Jedynie stan pacjenta może być usprawiedliwieniem dla niezłożenia wypadku w określonym czasie.
Należy również sprawdzić jakie sporty obejmuje dane ubezpieczenie. Część polis nie obejmuje bowiem ochroną urazów powstałych wskutek amatorskiego uprawiania sportów zimowych. Rozszerzenie polisy o to ryzyko wymaga dopłaty. Polega ona na tym, że należy wykupić np.: pakiet narciarski i polisę KL, (koszty leczenia). Są firmy, które, żeby ubezpieczyć się od ryzyka białego szaleństwa, trzeba zapłacić składkę podstawową KL, podwyższoną o np.: 50%. Jeszcze inne firmy proponują ogólne ubezpieczenie podróżne, które obejmuje wszystkie ryzyka, także związane z wyjazdem narciarskim.
Planując więc wyjazd na narty, należy uwzględnić również kwotę polis, które i tak w budżecie całościowym wyjazdu ( noclegi, wyciągi, wyżywienie) i tak stanowi niewielki koszt.
.
Skomentuj